Jaki powinien być stosunek chrześcijanina do władzy w państwie? Co jeżeli władza w ewidentny sposób uchwala ustawy sprzeczne z Bożym Słowem i sumieniem ludzi wierzących? Jak powinien zareagować chrześcijanin gdy władza nakazuje łamanie Bożych przykazań? Jeśli są jakieś sytuacje w których chrześcijanin ma prawo być nieposłuszny rządowi – to w jakich? Dlaczego? Powyższe kwestie chciałbym omówić w niniejszym opracowaniu.
Chrześcijanin żyjący w państwie stoi wobec wyboru którejś z trzech postaw etycznych. Każdą z nich przedstawię i omówię w odniesieniu do ewangelicznie wierzącego chrześcijanina. Nie będę się więc zajmował postawami etycznymi w ogólności, lecz ściśle zawężę je do chrześcijańskiej postawy wobec władzy państwowej.
Radykalny patriotyzm
Mówi o tym, że nieposłuszeństwo władzy cywilnej nigdy nie jest właściwe cokolwiek by uchwalała. Radykalny patriota mówi: Skoro to jest mój kraj, to nie dbam o słuszność racji władzy. Poddaję się jej z zasady gdyż nakazuje mi to Boże Słowo.
Jako argument podaje się tekst z Rzym 13:1-2 mówiący o oczekiwaniach Boga wobec obywateli – że ustanowiona przez Niego władza będzie szanowana. Poddanie zaś oznacza uległość nie tylko w sytuacjach gdy zgadzamy się z jej decyzjami, ale również wobec decyzji będących sprzecznych z naszym chrześcijańskim światopoglądem. Ów pogląd mówi więc o poddaniu nawet złej władzy narzucającej obywatelom pewne schematy myślenia, postępowania oraz ograniczającej wolność sumienia i wyznania w państwie totalitarnym. Zwolennicy radykalnego patriotyzmu mówią: „Kiedy Apostoł Paweł pisał chrześcijanom aby byli poddani władzom zwierzchnim jako sługom Boga – cesarzem był Neron. Zabił on swoją matkę aby wstąpić na tron, podpalił Rzym i zabijał chrześcijan. Ap. Paweł jednak nazywa go sługą Bożym i zachęca chrześcijan aby byli mu posłuszni. Podobnie Danielowi Bóg powiedział, że „najwyższy ma władzę nad królestwem ludzkim i że daje temu, komu chce. (Dan 4:29).
Chrześcijańscy patrioci wierzą, że absolutne poddanie władzy jest posłuszeństwem Bogu. A ten kto przeciwstawia się władzy, przeciwstawia się Bożemu postanowieniu (Rzym 13:2). Wysuwają z tego wniosek, że nieposłuszeństwo władzy świeckiej nigdy nie jest usprawiedliwione gdyż prowadzi do anarchii i subiektywizacji.
Moja ocena radykalnego patriotyzmu:
Myślę, że powyższe fragmenty Pisma Św. rozważa się bez odpowiedniego kontekstu w którym były pisane. Owszem, Bóg ustanowił władzę ludzką, lecz nie aprobuje jej zła. Bóg ustanowił władze w państwie totalitarnym, lecz nie aprobuje totalitarnego systemu i sposobu rządzenia owych ludzi. Stąd zdadzą przez Nim sprawę za swoją służbę. W Rzym 13:4 jest mowa, że władza jest na służbie u Boga, „tobie ku dobremu." Władza została ustanowiona dla dobra obywateli i wypełniania woli Boga. Nie ma tutaj wskazówki o tym, że Bogu podoba się zła władza. W Starym Testamencie wiele zarzutów proroków jest skierowanych właśnie w stronę rządzących. Izajasz powiedział: „Biada tym, którzy ustanawiają niesprawiedliwe ustawy, i pisarzom, którzy wypisują krzywdzące wyroki." (Iz 10:1)
Mimo iż prawdą jest, że Bóg żąda posłuszeństwa władzom, posłuszeństwo to ma pewne ograniczenia. Stąd chrześcijanin w państwie totalitarnym ma nie tylko prawo, ale i obowiązek obmówić wykonywania bezbożnych nakazów (zakaz odprawiania nabożeństw, nauczania dzieci Pisma Św. itp.). Piotr powiedział władzom chcącym zabronić mu głoszenia Ewangelii: „Czy to słuszna rzecz w obliczu Boga raczej was słuchać aniżeli Boga sami osądźcie." (Dz 4:19). Jan w Obj 13 mówi o tych, którzy nie podporządkowali się bałwochwalczym rozkazom Antychrysta. W Piśmie Św. Mamy również wiele zaaprobowanych przez Boga sytuacji nieposłuszeństwa władzy cywilnej (2 M 1, Dan 3 i 6).
Widzimy więc, że władzy należy się poddanie, jednakże nie wtedy gdy chce zajmować miejsce Boga lub występować swoimi uchwałami przeciwko Niemu. Dlatego myślę, że chrześcijanin nie ma obowiązku być posłusznym złu nakazywanemu przez władzę (lub kogokolwiek). Biblia nakazuje posłuszeństwo wobec władzy; lecz nie wobec zła.
Położne hebrajskie wiedząc jaki jest nakaz faraona – świadomie odmawiały zabijania niewinnych dzieci (2 M 1). Myślę, że chrześcijanin powinien być posłuszny władzy, która pozwala na zło (np. związki homoseksualne), ale nie tej która owo zło nakazuje. Ślepe i bezkrytyczne poddanie władzy totalitarnej to w rezultacie wywyższanie ojczyzny, bezkrytyczne poddanie się temu co nie jest ostateczne i najwyższe. Myślę, że jest to bałwochwalstwo.
Należy również wziąć pod uwagę fakt, że w państwie totalitarnym władza traktuje państwo jako swoją własność, nie jest ona „częścią" ani sługom ludu ku dobremu, nie jest podległa żadnemu prawu (sama uważa się za standard tego co jest dobre i złe) i często w bezprawny i bezbożny sposób wprowadza rządy. W pewnych sytuacjach więc (gdy władza łamie prawo np. w państwie totalitarnym) myślę, że uzasadniona jest rewolucja. Należy tu jednak być ostrożnym, gdyż wiele (szczególnie bezbożnych) rewolucji prowadziło do okrucieństwa, chaosu, rozpadu więzi społecznych i pogorszenia pierwotnego stanu.
Chrześcijanie zgadzają się więc, że są sytuacje w których nieposłuszeństwo wobec władzy jest uzasadnione. Problem polega na tym gdzie zrobić linię podziału. W tym względzie istnieją dwa stanowiska: jeden pogląd głosi, że należy być nieposłusznym władzy cywilnej gdy publicznie ogłasza prawo stojące w sprzeczności z Bożym Słowem (stanowisko antypromulgacyjne). Drugi pogląd mówi o tym, że należy być nieposłusznym władzy jedynie wówczas gdy nakazuje ona chrześcijanom czynić zło (stanowisko antykompulsyjne). Przyjrzymy się bliżej obu podejściom.
Stanowisko antypromulgacyjne
Deista Tomasz Jefferson mówił, że mamy prawo być nieposłusznymi władzy gdy ta sprzeciwia się prawu moralnemu lub sumieniu jednostki. W odniesieniu do chrześcijan możemy powiedzieć, że w tym podejściu ma on prawo być nieposłusznym władzy gdy podejmuje ona działania i uchwały sprzeczne z Bożym Słowem. Francis Schaeffer powiedział, że „Królowie nie mają absolutnej władzy nad swoimi poddanymi, aby robić to co im się podoba, ale ich moc jest ograniczona przez Słowo Boże. Wszyscy ludzie, nawet królowie podlegają prawu, nie stoją ponad nim."
Czyli to prawo jest królem. Król zaś nie jest prawem. Władza jest zobowiązana poddanie Bożemu Prawu. Jeśli tego nie czyni – nie jesteśmy zobowiązani być jej poddani.
Chrześcijańskie posłuszeństwo władzy jest ograniczone w stopniu w jakim władza jest zgodna z Bożym Prawem.
Według Schaeffera prawo państwowe jest (powinno być) osadzone na prawie Bożym. Stąd też władza nie respektująca Bożych ustaw jest tyranią. Obywatele mają prawo przeciwstawiać się tej formie władzy. Jako przykład może posłużyć niezgoda władzy na uczenie o stworzeniu świata przez Boga w wielu szkołach państwowych. Gdyby rządy rządziły w ten sposób wg Schaeffera jest to powód, aby odmówić posłuszeństwa władzy państwowej.
Moja ocena stanowiska antypromulgacyjnego:
To stanowisko rozpoznaje, że rząd i prezydent (król) nie są władzą ostateczną. Że stoi ponad nimi Bóg, któremu w pierwszej kolejności jesteśmy winni poddanie i uległość. Jednakże owo podejście zbyt lekko zdaje się traktować sprawę nieposłuszeństwa wobec niechrześcijańskiej władzy.
W państwie totalitarnym z pewnością zwolennicy tego poglądu wzywaliby do natychmiastowej rewolucji. Poza tym w każdym współczesnym państwie mamy do czynienia z rządami ludzi uchwalającymi niechrześcijańskie ustawy. Czy oznacza to dążenie chrześcijan do obalenia owej władzy?
Stanowisko antykompulsyjne
To stanowisko zgadza się z poprzednim, że są sytuacje w których chrześcijan powinien sprzeciwić się władzom świeckim. Różnica polega na tym – jakie to są sytuacje.
Różnice między tymi dwoma poglądami przedstawia tabelka z książki „Etyka chrześcijańska" Normana Gieslera.
Stanowisko antypromulgacyjne
Stanowisko antykompulsyjne
Kiedy pozwala na zło
Kiedy nakazuje zło
Kiedy ogłasza złe prawa
Kiedy zmusza do złych czynów
Kiedy ogranicza wolność
Kiedy neguje wolność
Kiedy uciska politycznie
Kiedy uciska religijnie
Trzymając się przykładu nauczania kreacjonizmu różnicę między jednym, a drugim stanowiskiem można przedstawić następująco: stanowisko antypromulgacyjne mówi, że obywatel ma prawo być nieposłuszny władzy zabraniającej nauczania kreacjonizmu w szkołach. Mówi się: to ogranicza wolność kreacjonistów do głoszenia swoich poglądów opartych na Piśmie Św.
Stanowisko antykompulsyjne mówi, że chrześcijanin nie powinien być nieposłuszny takiej władzy, ponieważ nie zmusza go ona aby wierzyć, że kreacjonizm jest fałszem, nie neguje jego wolności do uczenia kreacjonizmu na zewnątrz szkół państwowych.
Gdyby władza zakazała nauczania kreacjonizmu wszędzie – wówczas byłaby władzą despotyczną i można byłoby być jej nieposłusznym.
W biblijnych opisach nieposłuszeństwa władzy państwowej mamy zawsze trzy elementy:
1. Rozkaz dany przez władzę był sprzeczny z rozkazem Boga.
2. Nieposłuszeństwo wobec rozkazu.
3. Pewien rodzaj pośredniej lub bezpośredniej Bożej aprobaty wobec stanowiska odmowy posłuszeństwa władzy
Można wymienić kilka takich sytuacji: odmowa zabicia niewinnych dzieci (2 Moż 1:15-21), odmowa wobec faraona aby nie oddawać czci Bogu (2 Mojż 5:1), odmowa zabicia proroków za rozkaz królowej Izebel (1 Krn 18:4), odmowa czczenia bożka przez towarzyszy Daniela (Dan 3:25-30), odmowa modlenia się do króla przez Daniela (Dan 6:8), odmowa zaprzestania głoszenia Ewangelii (Dz 4:18-19), odmowa czczenia Antychrysta (Obj 13:14).
Biblijne nieposłuszeństwo władzy nie odrzuca kary zastosowanej przez ową władzę, ale uważa ją za nieposłuszeństwo prawu. Np. trzej młodzieńcy odmówili oddania czci posągowi, ale nie odmówili pójścia do pieca ognistego. Podobnie w państwie totalitarnym – chrześcijanin powinien odmówić poddania niebiblijnym nakazom, jednakże przyjąć karę więzienia. W miarę dostępnych środków zaś starać się zmieniać i wpływać na kształt państwa. W sytuacji gdy władza w rażący sposób przekracza swoje kompetencje ingerując w zbyt wiele dziedzin życia obywateli – myślę, że chrześcijanie mają prawo wziąć udział w rewolucji. Choć pamiętać należy, że generalnie usprawiedliwione nieposłuszeństwo wobec władzy powinno być generalnie oporem bez użycia przemocy (jak w podanych przykładach). Rewolucja jest absolutnym wyjątkiem i koniecznością. W historii mamy przykłady rewolucji które ze względu na sposób ich przeprowadzenia są etycznie uzasadnione (angielska i amerykańska), a także te które doprowadziły do tyranii i terroru (francuska, październikowa).
Jak chrześcijanin powinien odpowiadać na ucisk?
Powinniśmy być posłuszni władzom świeckim ze względu na Pana.
Nieposłuszeństwo władzy świeckiej jest złym świadectwem i nieposłuszeństwem wobec Bożego przykazania. Chrześcijanin powinien być znany jako przestrzegający prawa, a nie buntownik. Tylko wówczas, gdy władza chce zająć miejsce Boga w naszym życiu (jak to dzieje się często w państwie totalitarnym) mamy prawo odmówić jej posłuszeństwa.
Pismo Sw. mówi też o cierpliwym, znoszeniu cierpienia. 1 P 4:12-13, Obj 13:10. Ap. Paweł zachęca byśmy modlili się o władze. Nie tylko dobre i pobożne, ale wszelką władzę – 1 Tym 2:1-2.
Z pewnością jest to jeden ze sposobów w jaki możemy „walczyć' o zmiany w podstawie rządzących. W czasach Imperium Rzymskiego chrześcijanie mogli zrobić niewiele by zmienić władze. Dziś jednak mamy wiele pokojowych i legalnych narzędzi, by wpływać na państwo. Możemy nie tylko modlić się o prezydenta, ale go wybrać. Mamy prawo do legalnych protestów i strajków, do wyrażania swojej opinii i wolności sumienia. Odmawianie tychże rzeczy w państwie totalitarnym ma prawo rodzić sprzeciw ludzi wierzących i dążenie do usunięcia despotycznej władzy. Jeśli despotyczni rządzący są np. mordercami i nie spotykają ich za to żadne konsekwencje (np. sprawują również władzę sądowniczą) – obywatele mają prawo wystąpić przeciwko władzy, która nie tylko nie chroni obywateli, ale ich uciska i niszczy. Państwo pozbawione prawa przestaje być państwem, lub staje się państwem bezprawia. Musimy więc pamiętać, że władza nie jest Bogiem. Nie jest czymś absolutnym i ostatecznym. Dlatego z jednej strony powinniśmy być jej poddani ze względu na Boga, z drugiej zaś – mamy prawo odmawiać jej posłuszeństwa gdy zmusza lub nakazuje nam bezbożne prawa.
Bibliografia:
Benedyktowicz Witold, Co powinniśmy czynić, Warszawa 1975
Giesler Norman, Etyka chrześcijańska, Katowice 1998
Rushdoony R.J. http://www.forerunner.com/revolution/rush.html z dnia 2005-01-12
Sandlin Andrew http://www.forerunner.com/revolution/as.html z dnia 2005-01-12