Czas Świąt Bożego Narodzenia jest dla chrześcijan okazją do tego, aby wspominać okoliczności przyjścia naszego Zbawiciela i zastanowić się nad znaczeniem narodzenia Syna Bożego.

Być może spędzimy ten czas z rodzinami, które jeszcze nie poznały Jezusa jako osobistego Zbawiciela. Dla wielu z nas będzie to okazja, by pomodlić się z niewierzącymi bliskimi przy stole wigilijnym, przeczytać fragment z Pisma Świętego, porozmawiać o znaczeniu świąt.

Kiedyś znajomy opowiadał mi o dyskusji ludzi wierzących na temat tego, w jaki sposób obchodzą święta Bożego Narodzenia. Większość obecnych na spotkaniu mówiła o szczególnym czasie, w którym wspólnie z rodziną śpiewają kolędy i rozmyślają o okolicznościach przyjścia na świat Pana Jezusa. Pewien wierzący młody mężczyzna odpowiedział, że ze świętami kojarzy mu się wigilijny karp, pierogi i gruby kawał szynki, i cieszy się na samą myśl o tym, jak będzie mógł wygodnie usiąść w fotelu i odpocząć po długim okresie ciężkiej pracy, dziękując Bogu za to, co mogły wypracować jego ręce.

Czy jest coś niewłaściwego w tego rodzaju "świętowaniu"? Czy jest coś złego w tym, że cieszymy się z Bożych dobrodziejstw, owoców naszego wysiłku lub w tym, że zmęczony pracą człowiek traktuje okres świąt jako okazję, by oderwać się od obowiązków, zapomnieć o stresie i trudach? Pomyślmy, czy niepotrzebnie nie "uduchawiamy na siłę" niektórych rzeczy.

Osobiście cieszę się na samą myśl zasiadania przy jednym stole z moją rodziną, na myśl o zjedzeniu świątecznej kutii i ruskich pierogów przygotowanych przez moją mamę, obdarowywaniu się nawzajem prezentami w wigilijny wieczór. W te dni staramy się cieszyć w szczególny sposób tym wszystkim, co otrzymaliśmy od Boga, pamiętając jednocześnie o największym darze od Boga jakim jest osoba Jezusa Chrystusa - Bóg objawiony w ciele.

Kiedy popatrzymy na fragmenty z Pisma Św. na temat ucztowania i jedzenia oraz mówiące o poście (post nakazany przez Boga miał miejsce raz w roku podczas Święta Pojednania), to okazuje się, że w całym Piśmie Świętym tych pierwszych jest znacznie więcej. Nie wyciągam z tego wniosku, że ucztowanie jest czymś donioślejszym niż poszczenie, jednakże owe fragmenty Pisma pokazuję, że cieszenie się Bożymi dobrodziejstwami jest czymś dobrym i właściwym.

Czytamy np. o uczcie jaką wyprawił Izaak Abimelechowi i Achuzatowi, gdy ci przybyli do niego (1 Mj. 26:26-30), czytamy o wojownikach przebywających u Dawida przez trzy dni, pijących i jedzących potrawy przygotowane przez współplemieńców (1 Krn. 12:39-40) W 5 Mojżeszowej 12:18 czytamy: "Tylko przed Panem, twoim Bogiem, będziesz je spożywał na miejscu, które wybierze Pan, Bóg twój, ty i twój syn, i twoja córka, i twój sługa, i twoja służąca oraz Lewita, który mieszka w twoich bramach. Przed Panem, Bogiem twoim, będziesz się radował ze wszystkiego, co twoja ręka osiągnie." W 1 Kronik 29:20-22 czytamy: "I Potem rzekł Dawid do całego zgromadzenia: Błogosławcie Pana, Boga waszego! I błogosławiło całe zgromadzenie Pana, Boga ich ojców, i pochylili się, i oddali pokłon Panu i królowi, i złożyli Panu ofiary krwawe. Nazajutrz zaś złożyli Panu na ofiary całopalne: tysiąc cielców, tysiąc baranów i tysiąc jagniąt wraz z ich ofiarami z płynów, wraz z mnóstwem ofiar krwawych za całego Izraela. Jedli też i pili przed Panem w tym dniu w wielce radosnym nastroju, po czym po raz drugi obwołali Salomona, syna Dawida, królem i namaścili go dla Pana na księcia, Sadoka zaś na kapłana." Widzimy więc, że czas czczenia Pana (poprzez złożenie ofiar) oraz obwołania Salomona królem, był połączony z wielką radością w czasie ucztowania.

W pewnych sytuacjach radość i weselenie się dobrami i płodami roli jest wręcz czymś nakazanym przez Boga: "I wydasz te pieniądze na to wszystko, czego zapragnie twoja dusza: z bydła, owiec, wina, napoju upajającego i wszystkiego, czego zapragnie twoja dusza, i będziesz tam jadł przed Panem, i będziesz się weselił, ty i twój dom" (5 Mj. 14:26). "I będziesz obchodził Święto Tygodni na cześć Pana, Boga twego, z dobrowolnymi szczodrymi darami, jakie dawać będziesz odpowiednio do tego, jak pobłogosławił ci Pan, Bóg twój. W miejscu, które wybierze Pan, twój Bóg, na mieszkanie dla swego imienia, będziesz się weselił przed Panem, Bogiem twoim, ty i twój syn, i twoja córka, i twój sługa, i twoja służebnica oraz Lewita, który mieszka w twoich bramach, i obcy przybysz, i sierota, i wdowa, którzy są pośród was. I będziesz pamiętał, że byłeś niewolnikiem w Egipcie, więc będziesz przestrzegał i wykonywał te przepisy. Święto Szałasów będziesz obchodził przez siedem dni, gdy zbierzesz plon ze swego gumna i ze swojej tłoczni. Będziesz się weselił w to swoje święto, ty i twój syn, i twoja córka, i twój sługa, i twoja służebnica, oraz Lewita i obcy przybysz, i sierota, i wdowa, którzy są w twoich bramach; Przez siedem dni będziesz świętował na cześć Pana, Boga twego, na miejscu, które Pan wybierze, gdyż błogosławić ci będzie Pan, Bóg twój, we wszystkich twoich plonach i w każdym dziele twoich rąk, i będziesz prawdziwie radosny" (5 Moj. 16:10-11). "I wyprowadził nas Pan z Egiptu ręką możną i podniesionym ramieniem wśród wielkiej zgrozy, znakóów i cudów, I przyprowadził nas na to miejsce, i dał nam tę ziemię, ziemię opływającą w mleko i miód. A teraz oto przyniosłem pierwociny płodów ziemi, którą dałeś mi, Panie. Położysz to przed Panem, Bogiem twoim, i oddasz pokłon Panu, Bogu twemu, I będziesz się weselił z wszelkiego dobra, które Pan, Bóg twój, dał tobie i twemu domowi, ty, Lewita i obcy przybysz, który jest pośród ciebie" (5 Moj. 26:8-11).

Czasami myślimy, że w dniach 24-26 grudnia powinniśmy w szczególny sposób popadać w głęboką zadumę nad okolicznościami narodzenia Pana Jezusa. Z jednej strony niewątpliwie jest to okazja, by może bardziej niż zwykle zastanowić się nad tym, kim Syn Boży jest dla nas osobiście, w naturalny sposób wykorzystać czas świąt, by porozmawiać z bliskimi o ich więzi z Bogiem itp. Z drugiej jednak, na pewno dla chrześcijan jest to okazja do radości i cieszenia się przed Panem tym, co dzięki Jego dobroci wypracowały nasze ręce i co mamy dzięki Jego życzliwości. Niech będzie to dla nas czas spotkania się z bliskimi, wspólnego biesiadowania, odpoczynku i radowania się największym darem jaki otrzymaliśmy od Boga – zbawieniem w Chrystusie.