Wstęp

Humaniści wiele mówią o prawie do wyboru i o decydowaniu człowieka o samym sobie. Wielu naszych rodaków (w tym znanych polityków) domaga się usankcjonowania dokonywania aborcji jako wyrazu respektowania praw kobiet do decydowania o sobie.

Co ciekawe, wielu chrześcijan jest zupełnie obojętnych i głuchych na toczącą się w mediach dyskusję na temat zabiegów aborcyjnych, chcąc pozostać „neutralnymi" politycznie i światopoglądowo (!). W praktyce jednak mamy do czynienia z dyskusją o decydowaniu o życiu bądź śmierci nienarodzonego człowieka.

Nazywając więc rzeczy po imieniu, dążenie do legalizacji aborcji jako „prawa matki", jest dążeniem do legalizacji morderstwa w majestacie prawa. Obojętność lub „tolerancyjne" przyzwolenie na aborcję jako wyraz szacunku wobec odmienności poglądów jest więc w istocie brakiem reakcji i przyzwoleniem na dokonywanie morderstw na najbardziej bezbronnych istotach.

Podstawa całej kontrowersji

Na samym początku całej dyskusji o aborcji musimy poczynić ważną obserwację: nasz pogląd na ów temat uzależniony będzie od tego, co jest naszym ostatecznym autorytetem i według jakiego standardu chcemy budować podstawowe przekonania.

Przykładowo, według niektórych niechrześcijańskich filozofii (odrzucających autorytet Pisma Św.) ludźmi się stajemy, a nie rodzimy. Człowiekiem stajemy się chociażby poprzez proces wychowania, przyjmowanie norm społecznych i ucywilizowanie. Według tego podejścia nie możemy więc mówić o życiu ludzkim rozwijającym się i realnie istniejącym już w łonie matki. Wielu ateistów dąży do ustalenia granicy, np. 7-12 tygodni (niektórzy mniej), do której zabieg aborcyjny powinien być dopuszczalny. Chrześcijanin natomiast opierając swoje przekonania na Bożym autorytecie (Piśmie Św.) uważa, że każde nienarodzone dziecko jest istotą ludzką, w nie mniejszym stopniu niż dziecko poza łonem matki.

Z tego powodu historyczny kościół (wszystkie wyznania) jednomyślnie stał na stanowisku że aborcja jest zabójstwem nienarodzonego życia. Źródłem całego konfliktu na temat aborcji jest więc przeciwstawienie ludzkich zasad i ludzkiej „mądrości" – Bożemu Prawu.

Z jednej strony mamy tych którzy wierzą w całkowitą ludzką autonomię. Dla tej grupy dobrem jest to, co człowiek sam usankcjonuje. Wszelkie prawa są więc dane przez człowieka. Nie ma więc miejsca na autorytet ponad człowiekiem, który weryfikowałby poprawność naszych ocen moralnych. Konsekwentnie ów pogląd uważa, że każdy ma prawo czynić z własnym ciałem co tylko uważa za słuszne i stosowne. Motto zwolenników tego podejścia to: „Nie wtrącaj się ze swoimi zasadami w moje życie." Lub: „Moje ciało należy do mnie!"

Z drugiej strony mamy tych, którzy uznają Bożą władzę nad światem i życiem człowieka. Owi ludzie wierzą, że to Bóg określa co jest dobre, sprawiedliwie i słuszne dla jego stworzeń. Nie ma więc autorytetu ponad Bogiem, zaś każda ludzka opinia powinna być weryfikowana przez pryzmat Jego suwerennych i niezmiennych praw. Chrześcijański światopogląd stoi na stanowisku, że niemożliwe jest istnienie uniwersalnych praw etycznych bez Boga. Pogląd nie dopuszczający Boga do głosu lub zaprzeczający Jego istnieniu może co najwyżej poprzestać na stwierdzeniu, że to co jest „dobre" dla jednego człowieka, może być „złe" dla drugiego, nie mając żadnych podstaw do dokonywania ostatecznych weryfikacji.

Co więcej, ateistyczne podejście, dokonując owych „subiektywnych ocen" nie zauważa prostej konsekwencji, że odrzucając istnienie Boga pozbawia się wszelkich podstaw by móc ogóle mówić o istnieniu jakichkolwiek niematerialnych praw, wartości, zasad i pojęć je opisujących (takich jak dobro, zło, sprawiedliwość, niesprawiedliwość, grawitacja, miłość, wolność, itp.).

Walka o definicje

Wiele rzeczy już nas dziś nie oburza z powodu tego, że niechrześcijanie ubrali je w „odpowiednie" słowa. Cudzołóstwo nazywa się „niewinnym romansem", kradzież i nieuczciwość nazywa się „sprytem i zaradnością", homoseksualizm – „alternatywną miłością", zaś współżycie przed ślubem – „wyrażaniem miłości".

Dla aborcji również wymyślono hasło reklamowe: „Prawo do wyboru". Zawsze ilekroć mamy do czynienia z publiczną debatą na temat aborcji, pojawia się stwierdzenie jej zwolenników: „Chodzi tylko o wybór" lub „Dlaczego chcecie ograniczać naszą wolność poprzez narzucanie nam swojego światopoglądu?" Itp. Jeśli jako chrześcijanie zaczynamy myśleć podobnymi kategoriami („Hm, coś w tym jest"), oznacza to, że porzuciliśmy nasz autorytet i zostaliśmy duchowo zainfekowani humanistycznym wirusem. Zupełnie inaczej brzmiały powyższe stwierdzenia, gdybyśmy zamiast słowa: „wybór" wstawili bardziej właściwe słowo: „morderstwo". Jakże inaczej brzmiałyby owe argumenty: „Wy chrześcijanie nie chcecie chronić kobiet zabierając im prawo do morderstwa własnych dzieci! Dlaczego chcecie ograniczać naszą wolność do dokonywania morderstwa na nienarodzonych dzieciach?!" Nie brzmi to ani przyjemnie ani politycznie poprawnie.Mówienie o mordowaniu nigdy nie jest przyjemne. Wiedzą o tym nawet zwolennicy aborcji. Stąd wiedzą, że lepiej więc użyć innego języka, by uzyskać właściwy sobie cel.

Co mówi Biblia o nienarodzonym życiu i aborcji?

Jeśli chcemy szczerze poddać naszą wolę naszemu Zbawicielowi, powinniśmy pragnąć szukać w Jego Słowie co nasz Pan mówi na temat jednego z najbardziej dyskutowanych tematów w naszym społeczeństwie, jakim niewątpliwie jest temat aborcji (Jer 1:7).

Pismo Św. wiele razy mówi o wartości i nienaruszalności nienarodzonego życia oraz o jego istnieniu od samego poczęcia. Przyjrzyjmy się kilku fragmentom:

2 Mojż 21:22-25 – należy tutaj zwrócić uwagę, że większość tłumaczeń angielskich, a także tłumaczenie Biblii Gdańskiej różni się od przekładu zarówno naszej „brytyjki" jak i „tysiąclatki". Porównajmy tłumaczenie fragmentu z 2 Mojż 21:22-23 w Biblii Warszawskiej („brytyjki") z tłumaczeniem Biblii Gdańskiej:

BW: „Jeżeli dwaj mężowie się biją, a przy tym uderzą kobietę brzemienną tak, że poroni, ale nie poniesie dalszej szkody, to sprawca zapłaci grzywnę, jaką mu wyznaczy mąż tej kobiety, a uiści ją w obecności rozjemców. Jeżeli zaś poniesie dalszą szkodę, to wtedy da życie za życie."

BG: „Jeźliby się też powadziwszy mężowie, uderzył który z nich niewiastę brzemienną, tak żeby z niej płód wyszedł, jednakby nie zaszła śmierć koniecznie karanie odniesie, jakie włoży nań mąż onejże niewiasty, a da wedle uznania sędziów. Ale gdzie by śmierć zaszła, tedy dasz duszę za duszę."

Widzimy więc, że zgodnie z tłumaczeniem Biblii Gdańskiej (oraz większością angielskich tłumaczeń) Bóg nakazał karę grzywny w przypadku zachowania życia przez przedwcześnie urodzone dziecko (w wyniku przypadkowego uderzenia bijących się mężczyzn). Kara śmierci miała być zastosowana tylko w przypadku śmierci (matki lub dziecka, a nie tylko matki co sugeruje tłumaczenie „brytyjskie"). Co ciekawe, jeśli przypadkowe (w wyniku bójki) odebranie życia matce lub dziecku uzasadniało wymierzenie najwyższej kary, o ileż bardziej świadome tego typu działanie. Ten fragment pokazuje nam jak cenne w oczach Bożych jest życie, bez względu na to, czy jest to życie w łonie czy poza łonem. Jak bardzo różni się to z podejściem wielu współczesnych „moralnych liberałów"!

1 Mojżeszowa 25:22 – Jakub i Ezaw „trącali się" nawzajem w łonie matki.

Sędziów 13:5 – znów zauważyć możemy różnicę w polskich tłumaczeniach tego wersetu. Angielskie tłumaczenia oddają ten werset mówiąc, że Samson będzie nazwany Nazarejczykiem Bożym od poczęcia. Biblia Gdańska: „(...) bo Nazarejczykiem Bożym będzie to dziecię zaraz z żywota (...)"

Joba 3:3; 13:19 – Job w swojej skardze rozważa co stałoby się z nim gdyby zginął jeszcze w łonie matki jako nienarodzone dziecię.

Psalm 51:7 – Człowiek jest grzeszny od poczęcia, jeszcze zanim się narodzi

Psalm 139:13-16 – Dawid dziękuje za ukształtowanie i stworzenie go w łonie matki

Izajsza 49:1 – Bóg powołał Izajasza już od samego poczęcia, gdy był jeszcze w łonie matki.

Jeremiasza 1:5 – Bóg utworzył Jeremiasza w łonie matki.

Łukasza 1:15,44 – Jan Chrzciciel napełniony Duchem Św. w łonie Elżbiety

Łukasza 1:44 – Jan Chrzciciel ruszający się z radości w łonie matki, gdy do Elżbiety dotarło pozdrowienie Marii.

Widzimy więc wyraźnie, że na podstawie powyższych fragmentów Bożego Słowa bardzo jasno możemy sformułować biblijne (chrześcijańskie) stanowisko na temat aborcji. Milczenie w tej kwestii lub stawanie po stronie walczących o „prawa kobiet" domagających się usankcjonowania aborcji jest przyzwoleniem na zło i grzech. Tak powszechnie hołdowana wśród chrześcijan „polityczna neutralność" może stać się unikaniem biblijnej odpowiedzialności za sprawy na które powinniśmy głośno się wypowiadać.

Państwo a ochrona życia

Dyskusja o aborcji nie odbywa się jedynie w zaciszach naszych mieszkań i towarzyskich spotkań. Kontekstem współczesnej publicznej dyskusji o aborcji jest sejmowa sala w której zapadają uchwały mające znaczący wpływ na nasze życie. Pismo Św. stawia jasne wymagania wobec rządzących i odpowiedzialnych za najważniejsze decyzje w państwie.

Widzimy w Bożym Słowie, że najważniejszym zadaniem państwa jest chronić ludzkie życie, a nie niszczyć je (Rzym 13:1-7). Jeśli nienarodzone dziecko jest człowiekiem (a Biblia uczy, że jest!), ma ono takie samo prawo do bycia chronionym przez państwo jak dorośli obywatele.

Wielu chrześcijan powołując się prawo każdego człowieka do wolności wyznania, sumienia i światopoglądu – patrzy na całą dyskusję o legalizację aborcji z lekkim zakłopotaniem. Niektórzy wręcz chętnie by stwierdzili: „Jeśli niechrześcijanie chcą dokonywać aborcji – to ich sprawa. Kościół jest od tego by kierować swoje poselstwo do jednostek, by zmieniać ich serca poprzez moc ewangelii, a nie od tego, by walczyć o polityczne ustawy. Nie możemy na siłę zmuszać nie nawróconych ludzi, by respektowali chrześcijańskie zasady (w domyśle: nie możemy zakazywać aborcji)." Prawdą jest to, że ustawami nie zmienimy serc, jednakże prawdą jednocześnie jest, że możemy i powinniśmy przyczyniać się do zmniejszenia liczby uśmierconych dzieci będąc posłusznymi szóstemu przykazaniu. Dyskusja o aborcji nie jest więc wyłącznie walką o definicje, słowa i o granice wolności. Jest przede wszystkim dyskusją o życie ludzkie i o tym chyba najczęściej zdarza nam się zapominać podczas debat i dyskusji.

Kultura i społeczeństwo akceptujące aborcję jest społeczeństwem znajdującym się pod Bożym Sądem i przekleństwem. Jeśli jesteśmy nieposłuszni Bożemu Słowu nie oczekujmy, że przyniesie to pozytywne rezultaty „neutralnemu" kościołowi i społeczeństwu.

Mity i prawdy o aborcji

Na koniec prześledźmy kilkanaście stwierdzeń, które w istocie są aborcyjnymi mitami, a które bardzo często możemy usłyszeć z ust jej zwolenników (zaczerpnięte z artykułu pt. „Biblical perspective on abortion" - Mike Warren, Jeff Dwiggins). Żaden z poniższych mitów nie broni się przed jasnym nauczaniem Bożego Słowa, jak i konsekwencjami, do których logicznie prowadzi.

MIT: Nienarodzone dziecko nie jest w pełni człowiekiem ponieważ jest całkowicie uzależnione od życia matki.

PRAWDA: Jednoroczne dziecko również jest zależne od swojej matki. Powinniśmy więc odebrać mu życie jeśli jest dla niej ciężarem?

MIT: Aborcja jest konieczna aby każde dziecko było dzieckiem chcianym.

PRAWDA: Tysiące rodziców, którzy nie mogą mieć dzieci ze względu na biologiczne problemy czekają w kolejkach zakładów adopcyjnych.

MIT: Zwolennicy aborcji chcą po prostu pomóc młodym dziewczynom w ułożeniu normalnego życia w czasie ich trudów.

PRAWDA: Aborcja przynosi wielomiliardowe zyski. To największa legalna niekontrolowana działalność w USA. Lekarz wykonujący zabiegi aborcji zarabia nawet 900 dolarów za godzinę. Jak jest napisane: „Albowiem korzeniem wszelkiego zła jest miłość pieniędzy (...)" – 1 Tym 6:10.

MIT: Aborcja jest bezpiecznym, prostym zabiegiem.

PRAWDA: Zapomina się tu jednak o tym, że co najmniej połowa tych, którzy wchodzą do klinik aborcyjnych jest mordowana. Matki również czasem umierają (na świadectwie zgonu jako przyczynę śmierci podaję się wtedy krwotok wewnętrzny lub coś w tym rodzaju). Wiele kobiet jest niezdolnych do tego by mieć kolejne dziecko ze względu na uszkodzenie łona poprzez zabieg aborcyjny. „Aż 15% ciąż przerwanych w pierwszym trymestrze, 40% przerwanych w drugim i 90% w trzecim trymestrze powodują problemy wymagające szczególnego nadzoru medycznego." (George Grant „Grand Illusions", str. 65-66)

MIT: Aborcja nie przynosi żadnych znaczących psychologicznych zaburzeń.

PRAWDA: Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi w USA ponad 90% wszystkich kobiet, które poddały się zabiegowi aborcji cierpi na łagodne lub ostre zaburzenia emocjonalne i psychiczne spowodowane aborcją. Ponad 10% wymaga leczenia psychiatrycznego w szpitalu lub innej specjalistycznej opieki (Grant „Przymierze" str.124).

Jeśli zabieg aborcji nie wiąże się z żadnym psychologicznym urazem, to znaczy że dana kobieta ma nieczułe serce.

MIT: Chrześcijanie poprzez prawne uchwały chcą „na siłę" umoralniać społeczeństwo.

PRAWDA: 1) Każda legislacja służy wprowadzaniu moralności. Uznając kradzież za bezprawie rząd wprowadza szacunek do cudzej własności (ma więc to aspekt umoralniający).

2) Bóg w Piśmie Św. mówi o sobie, że sprawiedliwość jest jednym z jego atrybutów (cech). Odpowiedzialnością każdego rządu przed Bogiem jest karanie tych, którzy czynią zło. Rząd jest władzą stanowioną i delegowaną przez Boga, stąd za podjęte decyzje odpowiada przed Nim.

3) Legislacja może zapobiec pewnym publicznym grzechom. Nie jest jednak w stanie zastąpić ewangelizacji.

MIT: Aborcja powinna pozostać prywatnym wyborem.

PRAWDA: Prywatne morderstwo nie powinno być chronione i przyzwolone przez prawo.

Tak samo jak prywatny gwałt, kradzież lub inne poważne przestępstwo.

MIT: Duża część społeczeństwa w USA opowiada się za aborcją.

PRAWDA: Większość Amerykanów zgadza się, że aborcja jako forma kontroli narodzin powinna być ograniczona, podczas gdy 95% przypadków aborcji ma właśnie taką funkcję.

MIT: Aborcja powinna być dozwolona jeśli nienarodzone dziecko jest upośledzone.

PRAWDA: Nienarodzone dziecko ma takie samo prawo do życia jak każda inna istota ludzka. Powinniśmy pozwolić na zabijanie wszystkich upośledzonych ludzi?

MIT: Aborcja powinna być dozwolona w przypadku gwałtu lub kazirodztwa.

PRAWDA: 1) Dzieci nie powinny być zabijane za grzechy ich ojców.

2) Aborcja jest często dokonywana na ofiarach kazirodztwa ponieważ niszczy dowody przestępstwa ojca.

3) Nienarodzone dziecko nie powinno być mordowane ponieważ zostało poczęte poprzez gwałt lub kazirodczy związek tak samo jak 10 latek który został poczęty w taki sam sposób. Czy dlatego mamy prawo owemu 10-latkowi odebrać życie? Oboje są stworzeni na Boży obraz i podobieństwo.

4) Bóg ma moc obrócić przekleństwo i nieszczęście w błogosławieństwo (1 Mojż 50:20)

MIT: Aborcja jest potrzebna by zapobiec nadmiernemu przyrostowi populacji

PRAWDA: Nie mamy do czynienia z nadmiarem populacji. Problem głodu dotyka jedynie te kraje, gdzie ateistyczne i socjalistyczne władze sprawują kontrolę nad gospodarką.

Słowo Boże uczy: „Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną" - 1 Mojż 1:28, 9:1. Bóg obiecuje dostarczyć nam wszystkiego co potrzebne jeśli jesteśmy mu wierni – 5 Mojż 28.